Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Czasopisma

Nawigacja okruszkowa Nawigacja okruszkowa

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

O czasopismach słów kilka...

O czasopismach słów kilka...

Ten jest, że tak rzekę, jedyny pokarm dowcipu ludzkiego – umieć i wiedzieć jak

najwięcej: tym się karmi, tym się cieszy, tym się kontentuje

Merkuriusz Polski, nr 1 z 3 stycznia 1661 roku

 

 

 

 

Wydawnictwa ciągłe, czasopisma, są często niedoceniane przez badaczy. Wnikliwy czytelnik jednak wie, że są one skarbnicą wiedzy zarówno o czasach, jak i o ludziach. Często wyłuskuje się z nich informacje, których nie ma w innych źródłach, a trafiają się wśród nich prawdziwe perełki. Gazety i prasa codzienna pokazywały wszystkie aspekty życia społeczeństw: nie tylko wydarzenia polityczne i światowe, ale także lokalne. Znajdziemy w nich kronikę kryminalną, przepisy kulinarne, informacje o cenach podstawowych produktów, kursach walut, a także wynajmu lokali. Nie zapominano również o wydarzeniach kulturalnych i sportowych, czy o tym, które ze znamienitych postaci przyjechały, a które wyjechały z miasta.

 

Chociaż brzmi to nieprawdopodobnie, gazety pisane swą tradycją sięgają starożytności – już w r. 59 p.n.e. Juliusz Cezar zlecił redagowanie Acta diurna senatus et populi. Wiadomości te były oficjalnie kopiowane, uzupełniane i rozsyłane do prowincji i w obrębie Italii. W średniowieczu, a zwłaszcza w wiekach XIV i XV, oprócz ustnych relacji, rozwinęła się także korespondencja, która zawierała coraz częściej informacje polityczne i gospodarcze. To właśnie z takich listów wyłoniły się prototypy najpierw rękopiśmiennej, a później drukowanej gazety. Pisma i druki ulotne już w XV i XVI wieku stanowiły szczególnie ważne elementy zarówno kultury, jak i polityki. Jednym z bardziej znamiennych przykładów jest ich niezastąpiona rola w obiegu informacji podczas Reformacji. Te drobne wydawnictwa pozwalały bowiem na szybkie (w przeciwieństwie do książek) przekazywanie aktualności każdemu, kto umiał czytać. Często czytano takie wieści głośno, dzięki czemu nawet człowiek niezaznajomiony z pismem i drukiem mógł orientować się nowych wydarzeniach. We Włoszech takie nowiny nazywano novelle, a najczęściej – gazette. W Anglii natomiast przyjęła się nazwa newsletters. XVI stulecie to czas, kiedy pojawiają się regularne połączenia kurierskie i pocztowe, dzięki czemu w latach 80. tego stulecia gazety pisane zaczęły ukazywać się już periodycznie.

Skan czasopisma Merkuriusz Polski, Kraków 1661

Źródło

Pierwsza znana gazeta wydana na terenie Polski to relacja Andrzeja Krzyckiego o hołdzie pruskim: Andreae Cricii (…) de negotio Prutenico epistola (ukazała się w Krakowie w 1525 roku). Pierwszy tekst polski wydany w formie gazetowej ukazał się w 1557 roku: Nowiny, które się między cesarzem a papieżem (…) stały. O nowym porażeniu Turków (…). Najstarszym tego typu drukiem przechowywanym w Jagiellonce i dotyczącym Polski, są wydane w Pradze w roku 1582: Nowiny. O weliké Walce a Bitwé, kterauž gehomilost Kral Polský [Stefan Batory] proti auhlawnjmu Nepřijteli Mozkwowi wygobowántij pékného (...). Również militarną tematykę poruszają krakowskie Nowiny Z Inflant O szcęslivvey porazce, która się sstała nad Karolusem Książęciem Sudermańskim przez Ie M. Pana Iana Karola Chotkievvicza (…) z roku 1605 a opiewające polskie zwycięstwo nad armią szwedzką pod Kircholmem. Najstarszą polską gazetą, która ukazywała się periodycznie, był wydawany w Krakowie Merkuriusz Polski z roku 1661. Zawierał aktualne wiadomości oraz listy i druki urzędowe.

Skan "Nowiny", najstarszy druk gazetowy w kolekcji Biblioteki Jagiellońskiej

 

W Bibliotece Jagiellońskiej znajduje się jedna z najcenniejszych kolekcji czasopism, szczególnie tych wydawanych na terenie dawnej Galicji. Ogromną wartością tej kolekcji jest kompletność zasobów, czego świetnym przykładem jest Gazeta Lwowska. Drukowana była przez 128 lat i chociaż wiele polskich bibliotek odnotowuje w swoich katalogach ten tytuł, to zasób z Jagiellonki jest najpełniejszy. Jego wartość jest ogromna, także z powodu zachowania niemal wszystkich dodatków do głównego tytułu. Innym niezwykle interesującym przykładem całościowego zasobu są ważne periodyki związane z funkcjonowaniem Sejmu Krajowego we Lwowie (1867–1914). Wydawane wówczas Sprawozdania z posiedzeń Sejmu Krajowego, a także Protokoły oraz Alegaty stanowią podstawowe źródła wiedzy o naszych dziejach. Drugi taki komplet zachował się jedynie w Wiedniu. Przykłady można by mnożyć.

Skan nagłówka Gazety Lwowskiej z 1811 roku

 

Rodzi się oczywiste pytanie: skąd się wziął tak bogaty i unikalny zbiór czasopism w Bibliotece Jagiellońskiej? Podstawą tej kolekcji był egzemplarz obowiązkowy, który – w zależności od sytuacji – ograniczony był tylko do wydawnictw krakowskich, później również tych z zachodniej Galicji, aż do czasów nowszych, kiedy to obowiązkiem tym objęto wszystkie wydawnictwa w kraju. Nie mniej ważne były dary. W II połowie XIX stulecia Karol Estreicher senior poświęcił dużo czasu i energii aby zbiór czasopism poszerzyć i uzupełnić. Prowadził bardzo rozległe działania aby ściągnąć do Jagiellonki czasopisma nie tylko z Galicji, ale i z pozostałych zaborów. Wykorzystywał swoje znajomości, pisał wprost do redakcji i swoich przyjaciół, prosząc o przysyłanie materiałów. Dbał o kompletność: uzupełniał szczególnie periodyki wydawane w latach 1848-1867. Był to jednak czas germanizacji i bardzo ograniczonych możliwości biblioteki. Estreicher miał przez to kłopoty, zarzucano mu bowiem, że nabywa pisma periodyczne treści nienaukowej. Jak pisał jeden z uniwersyteckich wykładowców, prof. Karliński: biblioteka nie jest dla kobiet, dzieci i podrzutków. A dziś to właśnie czasopisma nienaukowe często są unikalne. Blisko tysiąc tytułów nie jest notowanych w żadnej innej polskiej bibliotece. Jest jeszcze jeden istotny szczegół: na mocy rozporządzenia ministra sprawiedliwości wydanego w Wiedniu w dniu 14 grudnia 1885 roku, do Biblioteki Jagiellońskiej trafiały egzemplarze skonfiskowane przez policję. Dlatego w Jagiellonce znajduje się spora liczba pokreślonych przez cenzorów numerów z lat 1885-1905 (ale też z okresu 1918-1939), przesyłanych przez prokuratorów. Np. Nowa Reforma nr 181 z 7 sierpnia 1884 roku, czy Głos Narodu nr 269 z 24 listopada 1900.

Skan czasopisma "Nowa Reforma" z informacją o konfiskacie

Podwójny numer Nowej Reformy z informacją o konfiskacie

W magazynach Jagiellonki przechowujemy kilka rodzajów szczególnie ważnych wydawnictw ciągłych. Jednym z nich są Programy szkolne zawierające nie tylko plany zajęć i spisy uczniów, ale także sprawozdania dyrekcji i rozprawy naukowe na bardzo wysokim poziomie. Najstarsze z nich pochodzą z 2 połowy XVIII wieku. Równie ważne są sprawozdania poszczególnych ministerstw, zarządów miast, różnego rodzaju spółek czy komitetów. Ciekawym przykładem prasowych efemeryd są jednodniówki, z których najsłynniejszymi są bodaj te wydawane przez futurystów (np. słynny Nuż w bżuhuLejek w Mózgu, czy też wersja dla młodzieży - Czyk-czyk, pam-bam). Wydawane były okazjonalnie, najczęściej z powodu jakiegoś ważkiego wydarzenia.

Skan jednodniówki "Nuż w bżuhu"

 

Dużą pieczołowitością otaczane są w Bibliotece Jagiellońskiej druki związane z walką o wolność. Największy zbiór takich gazet i druków ulotnych obejmuje okres II wojny światowej. Prasa konspiracyjna z lat 1939-1945 jest sukcesywnie digitalizowana i upubliczniana. Ta unikalna kolekcja stanowi bezcenne źródło obrazujące lata wojny.

Zbiór wydawnictw ciągłych w Bibliotece Jagiellońskiej jest otaczany szczególnymi działaniami konserwatorskimi. Ponieważ z natury rzeczy czasopisma, a szczególnie prasa codzienna, były najczęściej wydawane na gorszym papierze niż książki, stan zachowania wielu tytułów jest bardzo zły. Dochodzą do tego uszkodzenia mechaniczne, zwłaszcza w dużych formatach. Dlatego zbiór ten jest systematycznie digitalizowany i odkwaszany w Klinice Papieru. Dzięki temu chcemy ocalić nie tylko treść, ale też każdy oryginał, każdy wolumin. Wszak przyjdzie po nas jeszcze nie jedno pokolenie …


Krzysztof Frankowicz